Mama M. uziemiona... Choróbsko. Piękna pogoda, a mnie szlag trafia, że nie mogę" nosa wystawić" z domu. Całe szczęście reszta rodzinki w formie i korzystając z pełnej weekendowej dyspozycyjności Taty M. - wyruszyli do pobliskiego parku nadrobić zaległości zdjęciowe:) Dzień św. Patryka zobowiązuje do "wielbienia" koloru zielonego, tak więc M'ki w wyszperanych zielonych akcentach baraszkowały po śniegu. Tak, to białe COŚ jeszcze zalega w naszej okolicy. Wrrr... Chociaż jak się patrzy na fotki, to wygląda całkiem fajnie i przyjaźnie:) Tata M. nie sądził, ze zastanie tyle białego puchu - dziewczyny wzięły ze sobą hulajnogi, które po chwili były na barkach Stwórcy:) Nie wiem, jak to zrobił, ale taszcząc "pojazdy" robił na moją prośbę jeszcze zdjęcia. Wyszły super. Na koniec Mała M. chciała na rączki, Duża M. zgubiła rękawiczki... Zgrzyty były, ale wrócili szczęśliwi...:)
Marcela
miętowe spodnie Gap
kurtka Zara
czapa Flawless
zielony szalik Endo
buty Tommy Hilfiger
Melania
zielona kurtka H&M
spodnie Kuklo
buty Emu
czapa Accessorize
szalik hand made by Babcia C.
rękawiczki sh - kompletnie niepasujące...:),ale praktyczne:)