Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 28 lutego 2013

Momenty...przyłapane!! Luty.

Żegnamy Luty, krótki, ale obfity. Zimowy, narciarski... przynajmniej dla nas. Teraz z utęsknieniem czekamy na wiosnę... Oto lutowy miszmasz! 











 przepis tu: http://www.petitbackstage.com/plat-du-jour-banoffee-pie/




środa, 27 lutego 2013

Past...perfect:) - sowa od Soft Gallery

Tak, zaglądam do second hand'ów... Może nieregularnie, ponieważ w mojej okolicy nic specjalnego nie ma, ale jak jestem w rodzinnych stronach, na Mazurach, to kilka perełek zawsze uda mi się kupić. Cykl "Past...perfect" będzie gościł na łamach bloga. Będzie pojawiał się pod wpływem impulsu, po upolowaniu czegoś sensownego. Dzisiaj prezentuję cudną szarą bluzkę/bezrękawnik od znanej, niszowej marki Soft Gallery. Nie mam pojęcia, jak takie cudo mogło się znaleźć w sh????!!! Cieszę się, ze wpadło właśnie w moje ręce:) Starsza M'ka ma bzika na punkcie sówek i innych ptaszków (o tym bliżej kiedy indziej), dlatego bardzo ucieszyła się z wyszytej oryginalnie sowy.  Niedługo wiosna, wiec w szkolnych uniformach (w dni, kiedy nie ubieramy mundurka:) ) sprawdzi się doskonale...






 bluzka Soft Gallery
jeansy Mini Rodini
tornister Bakker
bluzka Soft Gallery
szorty bombka Four'eMki (kilka sztuk dostępnych wkrótce)
trampki Zara

niedziela, 24 lutego 2013

Czeski film...






Uff... wrócilismy cali, zdrowi i bardzo szczęśliwi...Od lat na nartki jeździmy do Czech.. Stała ekipa, domek na stoku:) i dodatkowo w tym roku pojawił się wyciąg krzesełkowy. Czego chcieć więcej?? Wyjazd udany pod każdym względem - katary, które nękały M'ki przed wyjazdem, cudownie odeszły; śniegu cała masa, lekki mróz i co najważniejsze (!!!) wszyscy jesteśmy narciarzami. W tym roku dołączyła do nas nasza Melanka (4lata i 1,5 miesiąca). Trzy dni oswajała sie ze sprzętem, po czym po kilku uwagach mojego kuzyna - instruktora wciągnęła się z nami na dorosłą górę i zjechała, fachowo kręcąc i płużąc. W naszym slangu - "pizza" i "frytki":) (chodzi o ułożenie nart). Jest szczęśliwa, dumna i taka "dorosła":) Fotki, to klasyczny miszmasz - trochę stylówy i życia codziennego:). Witajcie po przerwie!!





























piątek, 15 lutego 2013

Niech żyją Prababcie!!

M'ki są nie lada szczęściarami. Mogą cieszyć się obecnością, w naszej rodzinie, trzech cudownych prababć. Choć każda jest już po osiemdziesiątce, to nadal służą radą, ciepłem i wspaniałą kuchnią.

 Prababcia W., najstarsza z nich, jest uosobieniem stylu i elegancji. To właśnie po niej odziedziczyłam ten estetyczny gen:) W jej garderobie panuje niesamowity porządek. Uwielbia dodatki. Nie wyjdzie z domu w stroju, który nie będzie adekwatny do sytuacji - ważny jest fason, kolorystyka. W młodości projektowała i sama wykonywała dzianinowe ubrania. Pracowita perfekcjonistka. Pamiętam tę jej olbrzymią maszynę dziewiarską. To było coś:). Preferuje zdrową kuchnię, z dużą ilością warzyw.

Prababcia T. (od strony Taty M.) - to wulkan energii:) Interesuję się wszystkimi nowinkami, z każdej dziedziny życia. Z nią można bez problemu porozmawiać o polityce, elektronice, życiu gwiazd itp.:) Świetnie gotuję i piecze najlepsze maślane ciasteczka...Zawsze służy pomocą i radą.

Prababcia S. (również od strony Taty M.) - najmłodsza - to uosobienie dobra, poczciwości i ciepła. Bardzo pracowita i dokładna. A jakie przysmaki przyrządza? Fiu fiu... pączki, szyszki, faworki... i robi najlepsze na świecie kotlety schabowe:) Dodatkowo przyjmuje moje zlecenia na ręczne robótki:) Zobaczcie jakie cuda wytwarza:) Ostatnie dzieła, to poduszki szydełkowe, zwierzaki i kominy.

Niech żyją Prababcie!!







 bluzka H&M
spódnica EFVVA




sukienka dzianinowa H&M (takie cuda właśnie moja babcia W. wyrabiała swego czasu:) )



p.s. do zobaczenia za tydzień:)